Komentarze: 2
nie wiem czy jest sens pisac kolejna raczej niezbyt tryskajacą optymizmem notke...
głowa mnie boli, chyba od farby, słońca i niewyspania. nic mi sie nie chce, a jeszcze ksazke mialam poczytac...
dzisiaj koncert, w wieluniu pewnie mi sie poprawi humor, ostatnio tak jest...i dobrze...przynajmniej to...
wczoraj widzialam jedna spadajaca gwiazde, nie pomyslalam zyczenia, jakos tak nie wiem jakie...nic...pustka...chociaz jak jeszcze cos bedzie spadac to juz wiem o czym pomysle...chyba...