Komentarze: 0
kasztany i kamienie uderzają o biodra...
kot o klatke...
w biegu...
zapach kasztanowców czułam pierwszy raz
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
28 | 29 | 30 | 31 | 01 | 02 | 03 |
04 | 05 | 06 | 07 | 08 | 09 | 10 |
11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 |
18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 |
25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 01 |
kasztany i kamienie uderzają o biodra...
kot o klatke...
w biegu...
zapach kasztanowców czułam pierwszy raz
wyparował...
...
co z tego, że włosy?
(...) I tak dumnie, prychając dokoła,
I chwast grzywy odrzucając z czoła,
Nosisz godność niebycia człowiekiem (...)
Pawlikowska-Jasnorzewska
ale z człowiekiem...
zapach...
dlaczego tak często pojawia się to uczucie?
bo w moim wypadku to przecież nie nierwobóle...
wystarczył jeden opis...a przecież...
my się nie znamy...
bez włosów też są ładni:P
truskawki, winogrona, pomarańcze i kinder bueno:P
jutro jest takie dalekie:P
rozmowy o koniach potrafia rozbawić:P
dźbło
truskawkowe duchy...
najpiękniejsze jego sny...
:P
tak niewiele wystarczylo:P
na kokardke but...
do kogo ja dzwoniłam...?
spóźniłam się...
o co mi chodziło...?
dać?