sie 11 2004

bo nikt na swiecie....


Komentarze: 2

nie wiem czy jest sens pisac kolejna raczej niezbyt tryskajacą optymizmem notke...

głowa mnie boli, chyba od farby, słońca i niewyspania. nic mi sie nie chce, a jeszcze ksazke mialam poczytac...

dzisiaj koncert, w wieluniu pewnie mi sie poprawi humor, ostatnio tak jest...i dobrze...przynajmniej to...

wczoraj widzialam jedna spadajaca gwiazde, nie pomyslalam zyczenia, jakos tak nie wiem jakie...nic...pustka...chociaz jak jeszcze cos bedzie spadac to juz wiem o czym pomysle...chyba...

kolczatka : :
...
12 sierpnia 2004, 11:50
a ja widziałem 5 gwiazd wczoraj i zawsze nie zdążyłem wypowiedzieć życzenia =(
11 sierpnia 2004, 21:25
Ooo na pewno Ci sie humorek poprawi:)) Pewnie ci do twarzy z usmiechem wiec usmiechaj sie . Ja mialam ciekawe przezycie raz ze spadajaca gwiazda... ale wole tego nie wspominac bo na sama mysl sie boje:P Pozdrowka

Dodaj komentarz