Komentarze: 0
to nie moje klimaty...
...
wczoraj rozmowa z makja...eh...jeszcze z nikim tak nie gadałam...nic nie potrafie wyjaśnic tak do końca, ale da sie zrozumieć o co chodzi...ale nie ptrafie wyjaśnic tego co czuje...
ukłucie zazdrości?
wczoraj 23.30...jasno na dworze...od sniegu, a u mnie...jasno czy ciemno? czy mi sie bardziej zamotało czy więcej wyjasniło, może nie wyjaśniło, to złe słowo...tez nie to, że wyrzuciłam coś z siebie... najwiecej zdania: nie potrafie tego opisać, wyjaśnić. no właśnie, nie potrafie poukladać tak sobie tego wszystkiego u siebie, a co dopiero ubierac w słowa...
so fuj....