| pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
| 28 | 29 | 30 | 01 | 02 | 03 | 04 |
| 05 | 06 | 07 | 08 | 09 | 10 | 11 |
| 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 |
| 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 |
| 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 01 |
i gdzie ten bajkowy Londyn?
zazdrość i drżenie rąk.
zmęczenie i ciągłe wkurwienie.
przebywania zdecydowanie zbyt długo z upośledzonymi dziećmi.
nic mnie nie urzekło. nic nie kazało zostać. nie było żal.
może w innym towarzystwie...
pozytywne wieczory
tolerancja i długie włosy.
wieśniacka dioda i zyjebana grafika
zasób przekleństw na jakiś czas wyczerpany
jedni wolą rybki, inni akwarium...
uwielbiam jak ktoś ma zawsze jebaną racje. on tylko on.
jebana prezentacja
nawet nie miało być, było pięknie.
kiedyś doceni.
przeciez mnei to nei obchodzi.
zupełnei kurwa. zero.
straszny powód.
kurwa jebana mac.
Alfabet morsa na twarzy. Albo mapa nieba
Bolące oczy
Odsypianie
Depresja zimowa
To było miłe.
Słodka wiśniowa zemsta.
Dziwna muzyka...
nietolerancyjna.
małe zachwinia równowagi, drżące ręce, prawie wypadające przedmioty. zamotka.
bez sensu.
wszystko dookoła denerwuje
wyobraźnia nie zawsze jest dobra
kurwa.
wszystko się poszło jebać.
ostatnie ideały upadły.
rozmowa z choinkami o ochoinkach
alfabet morsa na twarzy
juz nie popełnie tego samego błędu, a przynajmniej będe przygotowana...
za dużo w biodrach
skubanie
piekny, cudowny słoneczny dzień.
delikatne wspomnienia i olanie.
pomimo pieprzonych wahań nastrojów i tak jeste pięknie. prawda...?
przejmować się nie będe.
byle tylko londyn...