Komentarze: 1
nawet nei miałam ochoty iść do stajni...to dziwne...
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
31 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 | 06 |
07 | 08 | 09 | 10 | 11 | 12 | 13 |
14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 |
21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 |
28 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 | 06 |
nawet nei miałam ochoty iść do stajni...to dziwne...
dym papierosowy zawieruszony we włosach szczypie w oczy...
gonitwa myśli... chyba nie do zamieszczenia na blogu...
zawsze wtedy kiedy potrzebuje...
to nie Ty miałeś mnie doprowadzić...
nie Ty...
samotność...
nie wiem co mam zrobić...
czasami żałuje że nie mieszkam w mieście, mogłabym się przejść, przewietrzyć i wrócić do domu o którejkolwiek...
boje się tego co będzie...
boję sie tego czego nei będzie...
nawet się nie pożegnałam...
nie mam ochoty na nic...
nie mam ochoty iść się umyć
nie mam ochoty iść zmyć tuszu z rzęs...
mam ochotę stac na parkiecie i myśleć że jestem, zgrabna...
nie mam ochoty siedzieć w domu...
nie myśleć...
niebieskie spodnie w utlrafiolecie, brak nagłośnienia wokalisty, głośna muzyka...zapomnienie...?
boje się...
beznadziejnie źle?
nie dzisiaj...
nawet się nei pożegnałam...
nie wiem czy to juz wszystko...
oj na pewno tobei tłumaczyć się nie będe...nie zamierzam...nie...