Komentarze: 2
chyba ostatnio wyczerpał mi się zapas hmm...pozytywnych uczuć...nie wiem czy tak to można nazwać. ogarneło mnie całkowite zobojętnienie...na wszystko...a dzięki czemu...czysta parodia...wszystko powoli przestaje mnei obchodzić...wszystko...wszystko...wszystko...wszystko....