Archiwum 15 stycznia 2005

sometimes it's a sad song...

co my tak właściwie robimy...?

dzisiaj na huśtawakach było zabawnie ale wiedziałam, że ten szalony humor nie jest taki do końca, że się zepsuje, że będe myśleć...

przeziębiłam się...

park wieczorem jest ładny...

gwiazdy i księżyć...

potrzebowałam oderwania...może tak będzie częściej...

nie jest dobrze, nie wiem kiedy będzie...ale będzie...

smutno mi...przejdzie...musi...

kurwa

nie będe przeklinac...

.......

nie chce tego schrzanić...

nigdy...

czemu zawsze kiedy jest dobrze musi sie popsuc...?

jestem wesoła nawet bardzo, a tu jedno zdanie potrafi wszystko zniszczyć...?

zawsze wtedy kiedy jest najlepiej...

mijamy się...

nikt...

4-5 osobowe spotkanie klasowe....oj fajnei było. teraz wiem ze 2 osoby sa spoko...:P i znowu mnie gardło będzie boleć...:P

było miło..oj...:P wesoło i zabawnie...

bardzo miła i pozytywna odmiana. tego potrzebowałam...:P

................................

mieszane uczucia.... cholernei mieszane uczucia...

nie wiem, nic nie wiem...

obietnica...

mieszane uczucia...

jeszcze porozmawiamy...

kolczatka