Archiwum 07 grudnia 2004


gru 07 2004 dzień spi....... przez Boga...
Komentarze: 0

dopiero 15.30..

najpierw kłótnia z mama...('przypomniało się panience'...

pózniej spotkanie z ...ukochanym... kolega ('jesteś pierwszą dziwczyną która nie chciała...')

fizyka...3 najgorsze zadania jakie mógł sobie wybrać...

polski, oj polski...chciałam nei przeklinać, ale jak patrze na ta pusta babe to mnie dopada kurwica z nerwicą... ale spokojnie....

przy obiedzie milutka atmosfera...baaardzo miła...ani razu się nie odezwałam...

i znowu... 'natasza, objezdzimy konie, bla, bla, bla..'

i mi gorąco...

kurwa...

kolczatka : :