bierność...
Komentarze: 2
Już nie wołam jeszcze, jeszcze
Nie, dzisiaj nie mogę patrzeć na gwiazdy...nie dzisiaj...
A oni się pytają dlaczego się nie odzywam...
Ognisko na balkonie...tylko raz odstąpiłam od nie umierania lasów...nie mogłam trzymać tych kartek...
Jak już będę mogła to kiedyś powieszę tę tabliczkę...może na drzwiach...
Co raz większa bierność...
Pale kartki, kasuje esy, od wszystkiego się odłączam...
I co z tego?
Dzisiaj piórem mogę tylko stawiać kreski
Ale nie, ja nie sięgne do barku rodziców...
Dodaj komentarz