Komentarze: 0
Ludzkiej duszy pieśń,
Księżyca ciemna strona
Słonce zabija na raty nas
W nadfiolecie
Schodami do nieba
Zacząłem się piąć
Tam nie ma autostrady
Myślę o Tobie,
A ptakiem jest myśl
Zbytek słów...
Me światy są obce
Bez nocy i dnia
Tam wiersze
Z obłędu powstają
Lecz póki tu jestem
Proszę, kochaj mnie
Dotykaj mnie.
Dotykaj delikatnie, bezszelestnie, ciepłem palców
Dotykaj aksamitnie, rzęs pokłonem, nie przestawaj
Dotykaj całowaniem i oddechem, tak jak lubisz
Dotykaj smugą włosów, niby muślin, bólowi zadaj ból.
Kochaniem samotność
Można wypić do dna
Choć to trudne
Miłość prawdziwą
Daje tylko Bóg
I zrozumienie
Wszędzie Go szukam
Dla Niego chcę żyć
Wbrew potępieniom
Tęsknię za ciszą
Bezludnych wysp
Dzikich plaż
Me światy są obce
Bez nocy i dnia
Tam wiersze
Z obłędu powstają
Lecz póki tu jestem
Proszę, kochaj mnie
Dotykaj mnie.
Dotykaj delikatnie, bezszelestnie, ciepłem palców
Dotykaj aksamitnie, rzęs pokłonem, nie przestawaj
Dotykaj całowaniem i oddechem, tak jak lubisz
Dotykaj smugą włosów, niby muślin, bólowi zadaj ból.
Wiem, że chcesz wspólnych snów
Dam Ci je, nie bój się , nie bój się.
Dziwne jest piękne,
Wciąż twierdzę tak
Gorsząc dewotów
Na urodziny
Sam sobie dam
Znak pokoju
Kochaniem samotność
Można wypić do dna
Choć to trudne
Więcej nic nie mów
Tylko przytul się
Dotykaj mnie...
Dotykaj delikatnie, bezszelestnie, ciepłem palców
Dotykaj aksamitnie, rzęs pokłonem, nie przestawaj
Dotykaj całowaniem i oddechem, tak jak lubisz
Dotykaj smugą włosów, niby muślin, bólowi zadaj ból.
I więcej nic nie mów
Tylko kochaj mnie
Jestem Twój.