lut 25 2005

przechowywać...


Komentarze: 1

czasami żałuje że nie mieszkam w mieście, mogłabym się przejść, przewietrzyć i wrócić do domu o którejkolwiek...

boje się tego co będzie...

boję sie tego czego nei będzie...

nawet się nie pożegnałam...

nie mam ochoty na nic...

nie mam ochoty iść się umyć

nie mam ochoty iść zmyć tuszu z rzęs...

mam ochotę stac na parkiecie i myśleć że jestem, zgrabna...

nie mam ochoty siedzieć w domu...

nie myśleć...

niebieskie spodnie w utlrafiolecie, brak nagłośnienia wokalisty, głośna muzyka...zapomnienie...?

boje się...

beznadziejnie źle?

nie dzisiaj...

nawet się nei pożegnałam...

nie wiem czy to juz wszystko...

kolczatka : :
Maed
25 lutego 2005, 23:36
Ja już myślę, a może mi się tak wydaje, że nawet oduczyłam się płakać. Nie wiem, nie wiem, nie wiem... boję się boję się boję się tak bardzo i jeszcze w domu, i jeszcze kłótnia, i jeszcze, jeszcze, wszystko... już ochoty nie mam na nic, mam taki nastrój, że tak właściwie mogę leżeć w łóżku i na poręczy krzesła, nie wiem, czy zasnę, tak właściwie nagle wszystko staje się odległe i obojętne i jestem obok. Tak jakby mnie nie było. I to chyba źle, że myślę o tym jako o czymś cudownym.

Dodaj komentarz