lut 05 2005

bierność...


Komentarze: 2

Już nie wołam jeszcze, jeszcze

Nie, dzisiaj nie mogę patrzeć na gwiazdy...nie dzisiaj...

A oni się pytają dlaczego się nie odzywam...

Ognisko na balkonie...tylko raz odstąpiłam od nie umierania lasów...nie mogłam trzymać tych kartek...

Jak już będę mogła to kiedyś powieszę tę tabliczkę...może na drzwiach...

Co raz większa bierność...

Pale kartki, kasuje esy, od wszystkiego się odłączam...

I co z tego?

Dzisiaj piórem mogę tylko stawiać kreski

Ale nie, ja nie sięgne do barku rodziców...

kolczatka : :
...
05 lutego 2005, 22:52
wiem =] Ty jesteś silna i niezleżna =] i dlatego między innymi Cię lubię =] bo jak mało kto wiem jak łatwo się okłamać i sięgnąć po wódkę czy iść do apteki... ale to już definytywnie za mną...
safety.pin
05 lutego 2005, 22:32
heh...

Dodaj komentarz