| pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
| 30 | 31 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 |
| 06 | 07 | 08 | 09 | 10 | 11 | 12 |
| 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 |
| 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 |
| 27 | 28 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 |
wczorajszy dzień miał być wycięty z życiorysu, a jednak taki nie będzie...
wygląd 3-drzwiowej szafy
cały dzień przesapany. gdyby nie jedna rzecz...
kurwa mać
bark wywiniety na lewą strone, szyja niezdolna do skręcania.
przekłuwanie.
może nie powinno takie być, ale to było miłe uczucie. w ogóle go być nie powinno...
każda moja część ciała żyła dzisiaj swoim życiem
'boże, wygladasz jakbyś sobie zajebała w żyłe'
'jestem spokojna
zostań eeepsychologiem
a ty jesteś dobra w opieprzaniu'
już się wyćwiczyłam w opieprzaniu, miałam zbyt wiele okazji
małe wyrzuty sumienia
pewność siebie
dużo rzeczy i osób się zmienia. niekoniecznie na lepsze.
wszystko dookoła
'ona jest pierd...'
jedna taka szansa na sto
mokre włosy i kaptur
podkrążone oczy i rozlatane ręce
ból głowy i kilka postanowień
rozjechane dziąsła ponoć przez język i kolczyk(dlaczego?)
praca wakacyjna na łonie natury i dwa dodatkowe kierunki
niezdolność, osłabienie i ogólnie...
aż zamrażające zimno
niezadawalająco
taka już jestem, moż ktoś mnie zmieni...